Rozdział piąty
-No chyba Ci przyjebię, a nie pocałuję. - odpowiedziała wkurzona. Przez chwilę patrzyła mu w oczy mając nadzieję, że poprosi ją jeszcze raz.
-Ja tylko żartowałem, przepraszam. Ale chcę Ci powiedzieć, że jesteś dla mnie najważniejszą osobą na świecie. Nawet Pierre i chłopaków nie kocham tak jak Ciebie. Wiem, wiem. Jesteś z Harrym. Gdyby nie ja i nie to, że kazałaś mi iść na ten casting to pewnie byś była moja. Codziennie wspominam, jak byliśmy młodzi. Robiliśmy na prawdę głupie rzeczy- szepnął patrząc na Nią zagubionymi oczami.
- Ja też pamiętam. Ja też Cię kocham. Ale jak przyjaciela. Takiego na prawdę ważnego.-zaczęła wmawiać mu to, dotykając Jego zimnych dłoni.
- Czego ja nie mam, co ? Dlaczego wybrałaś Harrego, a nie mnie ?- zapytał jej z takimi wyrzutami, że Amy się popłakała. Zayn objął ją i szeptał, żeby nie płakała przez Niego, bo nie jest tego wart .
- Nie Zayn. Harry ma to co Ty. Nawet chciałam z Tobą być, ale wiem jak traktujesz dziewczyny. Widząc te ślicznoty, wiedziałam, że nie mam szans u Ciebie, choć przyjaźnisz się ze mną od wieków.
- Dobra. Wiem, zachowuję się jak debil. Ale to wszystko, że chcę znaleźć dziewczynę taką jak ty. Łudzę się, że taka znajdę tą jedyną, a Ta idealna jest z moim przyjacielem.- odpowiedział już rezygnując z tej ''rozmowy''. Oddalił się od Amy na krok i zaczął kierować się w stronę najbliższego sklepu.
Am poszła za Nim. Mulat widząc, że brunetka posmutniałą, objął ją i pocałował w czoło.
- jeden cztery trzy- szepnął.
Nic nie odpowiedziała. Szli tak przez 5 min w ciszy. Tak bardzo GO kocham.. wmawiała sobie patrząc jak Jej przyjaciel pisze SMS-a. W sklepie przyjaciele kupili 3 flaszki wódki i zgrzewkę piwa.
- I kto to wypije ? - zapytał chłopak wychodząc ze sklepu.
- Hmm ja i Wy ? - odpowiedziała pytaniem. Razem wybuchli śmiechem.
Do domu mieli 20 min drogi. Ten krótki czas spędzili na rozmowie o tym co będą robić jak wrócą. W domu wszyscy siedzieli w salonie oglądając jakiś film.
-Jesteśmy- krzyknęła do Nich Amy.
-Jejku, gdzieś Cie byli ?! Martwiłem się o Ciebie. - podszedł do dziewczyny Hazz i namiętnie ją pocałował. Zayn odwrócił się. Nie mógł znieść widoku, że ktoś całuje Jego ukochaną. Amy także zawstydziła się tym, że Styles pocałował ją na oczach Malika. Nigdy wcześnie nie wstydziła by się tego jak teraz...
- A po co Wam ten alkohol ? - zapytał zdziwiony Liam.
- Będziemy pić. Muszę zapomnieć o paru sprawach. Do tego mam zamiar pojechać na 2 dni do Polski, do dziadków - odpowiedziała dziewczyna patrząc na Zayna, a po chwili spuszczając wzrok.
-Jak to do Polski ? Kiedy ? - zapytał loczek niosąc alkohol do salonu.
- Tak. Muszę odpocząć. A kiedy, to jeszcze nie wiem. - odpowiedziała ściągając buty i kurtkę. Przez chwilę zauważyła, że Zayn siada przy Pierre i szepcze Jej coś do ucha. Blondynka się tylko uśmiechnęła i pocałowała mulata w usta. Czyli wszystko wróciło do normy, szepnęła pod nosem. Prawie, odezwał się w Niej głos..
- Dobra, pijemy. - powiedziała sztucznie się uśmiechając. Poszła do kuchni po kieliszki i literatki. Po chwili się zorientowała, że za Nią stoi Harry.
-Pomożesz mi, kochanie ?- zapytała odwracając się do Niego plecami.
-Łączy Cie coś z Zaynem ? - zapytał poważnie stając przy Amy.
-Co? - te pytanie wybiło dziewczynę z tropu.
-Zapytałem się coś. Czy łączy Cię coś z Zaynem? - zapytał od nowa.
-Nie no coś Ty ! Przecież to mój przyjaciel. A po za tym, skąd Ci przyszło takie coś do łowy ?- zapytała wkurzona.
-Dobra. Nie było pytania. Daj, wezmę szklanki, a Ty weź sok.- odpowiedział wychodząc z kuchni.
A jak się wszystkiego dowie ? zadała sobie pytanie patrząc przez okno, jak białe płatki otulają Ziemie. Po chwili skierowała się do salonu pełnego przyjaciół. Pierre i Zayn wyglądali na szczęśliwych. Wszyscy na takich wyglądali. Nawet Harry.
Po chwili zabrali się do picia. Dobra muzyka, najlepsi przyjaciele, wódka, piwo.
Amy zauważyła, że Malik Jej się przygląda, ale była już na promilach, więc nie brała tego pod uwagę.
uwielbiam < 3
OdpowiedzUsuńI ♥ it
OdpowiedzUsuń