środa, 16 stycznia 2013

Let's dance in style, let's dance for a while .

Rozdział siódmy

 Chwila namiętnego pocałunku. Druga w tym samym dniu. I to między najlepszymi przyjaciółmi.
-Zayn, jesteśmy pijani - szepnęła odpychając chłopaka od siebie.
- Wiem, wiem. Kocham Cię- odparł zatapiając się znowu w gorących ustach swojej przyjaciółki. Amy nie protestowała. Pozwalała się całować. Ba, sama Go całowała. Nagle dziewczyna zerwała się z sofy. 
- Dobra, koniec z tym. Zayn, ja też Cię kocham, ale jestem z Harrym. Nie chcę Go ranić. Jego też kocham. Zrozum, nie możemy być razem ! - krzyknęła mu prosto w twarz/ Łzy zaczęły Jej spływać po policzku, ale kontynuowała - Zayn, kocham Cię, ale jest za późno, za późno...
- Nie, nie, nie ! Nigdy nie będzie za późno ! - odpowiedział pierwszy raz unosząc na dziewczynę głos. 
- Zrozum. Nie będziemy razem. - szepnęła siadając na sofie i ocierając łzy rękawem swetra Harrego. 
- Wiem. Przepraszam. To wszystko przez zespół. - usiadł koło Niej. Am oparła głowę o Malika ramię. Znów poczuła Jego perfumy, tyle że wymieszane z zapachem wódki. Siedzieli tak bez słów. Mieli siebie. To im wystarczało. Pijanym przyjaciołom przyglądał się Harry. Chłopak patrzył na Nich bólem na twarzy. Choć był pijany, wszystkie uczucia odbierał normalnie. Nie widział jednak sceny pocałunku. 
Harry usiadł na łóżku. W ręku trzymał zdjęcia Jego i Amy. Uśmiechał się sam do siebie, kiedy widział ich uśmiechniętych na fotografiach z wakacji. I to miałoby się skończyć? Zapytał w sobie Styles. Popatrzył jeszcze raz w okno, ale zobaczył tylko pustą altankę. Przyjaciele poszli do domu, ponieważ zrobiło się zimniej. Hazza położył się na łóżku i dalej oglądał  zdjęcia. W sypialni paliła się tylko lampka na stoliku. Takie oświetlenie uwielbia Harry.
- Co tam ? Nie spisz jeszcze ?- wszedł do pokoju Niall z gitarą .
- Hej. Oglądam zdjęcia. - odpowiedział wymuszając na twarzy sztuczny uśmiech. 
- Mogę wejść ? - zapytał patrząc na chłopaka Amy  swoimi niebieskimi oczami. 
- Jasne, siadaj. - wskazał na miejsce koło siebie. - Mam pytanie. Czy nie wydaje Ci się, że Zayn i Amy..- zaczął tłumaczyć, ale nie mógł. Nie potrafił.
- Zayn i Amy ? Nie no, coś ty. Jestem pijany, ale wiem co mówię. Amy pomaga Zaynowi, bo ma trudne chwile. A poza tym to przyjaciele. - odpowiedział blondyn wpatrując się w gitarę. 
Chłopaki rozmawiali jeszcze chwilę. a właściwie śmiali, bo po pijaku nic innego im tak dobrze nie wychodziło.
W tym czasie Amy i Zayn siedzieli w salonie. Oczywiście byli najbardziej pijani ze wszystkich. 
- Wiesz co, Zayn. Tylko Ty jeden mnie rozumiesz. Tylko Ty jesteś moim przyjacielem. - szepnęła pijana dziewczyn, kładąc się na sofie. 
- Wiem. I tylko ja Cię kocham. - odpowiedział siadając koło Niej. Paliło sie tylko lekkie światło w srugim końcu salonu. Wszystko nabrało przytulny nastrój. 
- Jestem pijana. Idę spać. - powiedziała brunetka po chwilowej ciszy. - Dobranoc - pocałowała mulata w czoło. On pociągnął Ją za rękę i szepnął patrząc głęboko w oczy : Dziękuję, że jesteś.
Amy uśmiechnęła się tylko i udała na górę. Chłopka został w salonie i włączył sobie TV. Brunetka wolnym krokiem udała się po schodach do sypialni. W pomieszczeniu zauważyła rozmawiającego Harrego z Niallem. Stała chwilę, patrząc jak przyjaciele śmieją się nie zwracając uwagi na cały świat.
- O Amy, kochanie ce Ci się spać ? - zapytał Harry zauważając dziewczynę.
- Trochę, ale nie przerywajcie sobie.- odparła Am biorąc piżamę. Chłopaki śmiali się dalej. Dziewczyna zaczęła też się śmiać. Nawet nie wiedziała z czego. Zawsze śmiech Hazzy i Horana doprowadzał ją do śmiechu. Poszła do łazienki. Wzięła szybki prysznic, co po pijaku jest dużym wysiłkiem dla Niej. Umyła żeby i przebrała się. Odświeżona, ale nadal na procentach poszła do sypialni. Popatrzyła na zegarek. 00:36. Niall nadal śmiał się z loczkiem. Amy siadła na łóżku, przytulając się do swojego chłopaka. Jutro będę żałowała, pomyślała. Pocałowała namiętnie Hazzę, po czym oparła się o Niego. Słuchała głupstw, jakie opowiadali sobie na wzajem, śmiejąc się przy tym do łez. O jakiejś 1 w nocy dziewczyna usnęła wtulona w chłopaka, który śpiewał " Little Things ", a Niall grał na gitarze. 
Rano obudziły Ją promienie słońca przedostające się do pokoju. 
- Pobudka, śpiochu ! - szturchała Am Eleanor.
- El, ja chcę spać ! A tak wgl, to która godzina, że masz czelność mnie budzić? - krzyczała brunetka chowając się pod kołdrę. 
- 13 . Wstawaj , no. Jesteśmy same w domu. - zaczęła skakać po łóżku dziewczyna Tommo.  
- Co?! A gdzie wszyscy ? - wychyliła głowę zza kołdry 
- Na wszelkiego rodzaju próbach. - odpowiedziałą zdzierając z Niej okrycie.
- O cholera. Pojechali na kacu ? -,-
- No - powiedziała Eleanor wstając i otwierając okno. 
- Kurwa, to ja już słyszę te piosenki - odpowiedziała Am wstając z łóżka. 
- Haha, ja też. - szepnęła El
Amy  cieszyła się, że nie ma kaca. Nigdy go nie miała. Dziewczyny zjadły śniadanie i wybrały się na zakupy do ZARY. 
- Czekaj, list. O kurde, z Polski !- krzyknęła Am. 
- Czytaj ! 
Dziewczyny otworzyły kopertę, a Amy przeczytała rękopis.: 
" Kochana Amy
          Wiem, że nie pisałam długo, ale bardzo dużo działo się w Polsce. Cały Nasz naród Ci gratuluje związku z Hazzą. Ale nie o tym chciałam pisać....
           Wiesz, że starałam się o studia w Londynie ? I dostałam się ! Od lutego mnie przyjmują. Ale jest problem.Nie będę miała, gdzie mieszkać. Moich rodziców nie stać na mieszkanie w tak dużym mieście, więc mam prośbę. Mogłabym trochę z Wami pomieszkać? Oczywiście oddam za czynsz. Zapytaj się chłopaków, czy nie mają nic przeciwko, bo to w końcu ich dom. Mam nadzieję, że mi pomożecie.  
                                                                                                                               

                                                                                                                            Sylwia. "          

- O cholera.. - zdołała tyle wypowiedzieć zszokowana wiadomością Amy. Popatrzyła na Eleanor, po czym przytuliła przyjaciółkę.



Długi trochę x









1 komentarz: